Dlaczego dzieci reagują agresją? Budowanie bezpiecznego środowiska dla dzieci neuronietypowych

9 czerwca 2025 r. / 15 min. czytania

Kiedy słyszymy słowo „agresja”, często do głowy przychodzą nam sytuacje, w których ktoś fizycznie ucierpiał na skutek pobicia, oplucia, naruszenia swojej cielesności. Po chwili pojawia się oczywista myśl, że nie chodzi tylko o obszar fizyczny, bo przecież agresja może odbywać się „bezdotykowo”. Może przyjąć formę zastraszania, krzyczenia, przeklinania czy agresywnych spojrzeń. Obserwując dzieci w codziennej pracy, zauważamy ich kłopoty z zachowaniem, w tym agresję i autoagresję. Wśród dzieci, które przejawiają tego typu postawę są te, które rozwijają się w spektrum autyzmu.

Agresja zatem najczęściej rozumiana jest jako zamierzone działanie, które doprowadza do wyrządzenia komuś bólu fizycznego bądź psychicznego. Przemoc psychiczna nie zostawia obrażeń na ciele, ale ma związek z wieloma negatywnymi przeżyciami i przyczynia się do trudności w życiu tego, kto takiej przemocy doświadczył. Czy zawsze jest zamierzona? Czy może być następstwem braku umiejętności społecznych wynikających z nieprawidłowego rozwoju? Każdy z nas był zapewne świadkiem zachowań agresywnych. Staramy się reagować na nie, choć nie zawsze wiemy, w jaki sposób. Zależy nam na przeciwdziałaniu takim zachowaniom w przyszłości. Sytuacje, w których osoby przejawiają zachowania agresywne, zwykle wywołują niepokój, lęk i chęć ucieczki w bezpieczne miejsce. Co jest zatem przyczyną występowania zachowań agresywnych? Chcąc zastosować działania profilaktyczne, musimy przede wszystkim obudzić swoją uważność, podjąć obserwację i spróbować ustalić powód tego, co zaobserwowaliśmy. O pakowaniu „bagażu” dziecka Opisane poniżej hipotezy to tylko kilka perspektyw, a tych spojrzeń na człowieka może być znacznie więcej. Przyjrzyjmy się zachowaniom agresywnym z bezpiecznego miejsca (z pewnym przeniesieniem w czasie, wtedy, gdy jeszcze nie wystąpiły), potencjalnym przyczynom, sytuacjom, stanom, które niezauważane, niezaopiekowane eskalują i mogą mieć negatywne skutki. Co małemu człowiekowi zapewnia spokój, taki luksus bycia bezpiecznym, zaopiekowanym? Co powinno być w walizce czy plecaku, którą my – rodzice, nauczyciele, dorośli – spakujemy dziecku na jego drogę? Dzieci z wyzwaniami rozwojowymi potrzebują zatrzymania i skupienia się nad „pakowaniem ich walizki”. Czasem dłużej trzeba się zastanowić, skupić, podejść do tego z wyjątkową uważnością. Szczególnie jeśli myślimy o potrzebach dziecka ze spektrum autyzmu, choć czasem diagnoza przychodzi później niż sam moment „pakowania walizki”. Starajmy się każde dziecko przygotować najlepiej, jak można na jego drogę. Czas i uważność na dziecko. Możliwość dokonywania własnych wyborów i popełniania błędów Dziecko, które czuje, że jest dla kogoś ważne, buduje swoją pewność...

Chcesz dowiedzieć się więcej?

Dostęp do pełnej treści materiałów wymaga subskrypcji. Dołącz do naszej społeczności już dziś!

Subskrybuj teraz

Masz już konto?