Pytanie do eksperta
Odpowiedź: Przyczyny takiego zachowania mogą być różne. Nie koniecznie z pochodzące nudów. Dziecko wręcz w naturalny sposób może pokazywać swoją potrzebę 'doświadczania języka'. Wtedy najlepiej wejść z masażem i różnymi formami pracy w buzi. Może być tak, że dziecko polubiło 'smak krwi' - dlatego doprowadza się do autouszkodzenia w celu poszukiwania takiego bodźce smakowego. Warto wówczas wejść w terapię zmysłu smaku i węchu. Może to być również zupełnie naturalna przypadkowa sprawa spowodowana zmniejszonym napięciem mięśniowym w obrębi buzi i przerostem języka. Trudno jest wtedy od czasu do czasu się nie ugryźć chociażby podczas mówienia a o jedzeniu już nie wspomnę. Jeśli już naprawdę zupełnie poważnie dzieje się 'coś z nudów' to trzeba tę ciszę sensoryczną (nudy) jakoś przerwać, gdyż to prosta droga do powstania 'sensoryzmów'. A to już jest trudniejsza spraw do ‘wyprowadzenia’ niż zwykłe poszukiwanie doznań.